FATALITY -
Ideologia brutalności
Mortal Kombat 1: Narodziny
Fatality
Fatality
narodziły się i zostały wprowadzone w życie w roku 1992 w automatach
arcade w Mortal Kombat I. Tysięczne tłumy gromadziły się przed
automatami we wszytkich miejscach USA. Wiele osób zza granicy, w tym
Eurpoejczycy, ów zachwyt. Ludzie grali, toczyli niestrudzenie
pojedynki z przyjaciółmi i byli naprawdę zdziwnieni na dźwięk słów
„Finish him!” (lub „her” w przypadku porucznik Blade). Niektórzy
zakładali, że oznacza to po prostu koniec walki, ale znaleźli się
tacy, którzy zaczęli szukać innego, bardziej atrakcyjnego sposobu.
Pierwszy fatal o jakim zaczęto mówić było znane nam dziś
doskonale zakończenie Johnny`ego Cage`a. Niedługo potem również
powiedziano o końcowych wyczynach Scorpiona. Szybko te słowa
rozeszły się wśród "szukających drogi" i niedowiarków. Ten akt
przemocy miał miejsce przed MK1, przypomnijmy sobie gry typu Doom,
jednak nigdy wcześniej nie wzbudził takiego pożadania, radości i
dumy. Nikt wcześniej nie był świadkiem emocji jakie uwolniły się
przy Mortal Kombat 1. Wielu śniło i niecierpliwie
oczekiwało konwersji na konsolę Super Nintendo. Włączono Fatale:
odrywanie głowy (Cage`a), wyrywanie serca (Kano- w orginale miał on
je wygryzać, ale obawiano się, że gra będzie zbyt brutalna),
wyrywanie głowy z kręgosłupem (Sub Zero), palenie (Scorpion),
pocałunek śmierci (Sonya), elektryczny szok (Raiden) i uppercut (Liu
Kang). Ukryta postać, Reptile, w niektórych wersjach prezentował oba
Fatale Scorpiona i Sub Zero w odcieniach zieleni. Shang
Tsungowi początkowo planowano aby mieczem odcinał tułów oponenta (w
okolicy bioder) zaś Goro miał rozszarpywać głowę przeciwnika. W
grze znalazły miejsce równieć tak zwane Stage Fatality. Były to
wykończenia możliwe do wykonania na planszy The Pit. Potężny
uppercut zrzucający nieszczęśnika na kolce.
txe - Mnino
Mortal Kombat 1: SNES - Fatality jako
utrapienie
Fani z niepokojem oczekiwali dnia
nazwanego "Mortal Monday", dnia w którym Mortal Kombat 1 został
wypuszczony w wersji na domowe konsole; Super Nintendo, Sega
Genesis, a także później na kieszonkowe systemy takie jak GameGear.
Fani oczekiwali chwili, w której znowu ujrzą znajome rozpruwanie
głów, wyrywanie serc, palenie ciał, całą tą dawkę brutalności,
której tak łapczywie doświadczyli wcześniej na automatach. Nintendo
i Acclaim, przyjęli politykę, która miała polegać na trafieniu także
do młodszych odbiorców, a tym samym zredukowaniu poziomu brutalności
do minimum. Każdy Fatal sprowadzono do tego, iż w końcu nawet nie
było pewnośći, że oponent nie żyje. Oni również usunęli krew,
zastępując ją białawym, nieznacznie- nieprzeźroczystym "potem".
Wersja Genesis była bardzo biedna jeśli chodzi o dźwięk i grafikę,
jednak wykończenia zostały mniej zmodyfikowane i była w nim ukryta
bardzo cenna, dla prawdziwego fana, rzecz znana jako "Blood Kode".
Tego brakowało w wersji na Super Nintendo, a umożliwiało włączenie
krwi. W wersji na Nintendo przekształcono wykończenie Cage`a na
kopnięcie w klatę, Sub Zero zamieniał w kawał lodu. Fatality
Scorpiona, Sonya`i i Liu Kanga pozostały takie same, gdyż w ich
"akcjach"; nie było krwi. Fatal Raidena zredukowano do zwykłej
elektrycznej dezintegracji. W przypadku Liu wykasowano odgłosy
uderzeń podczas wykonywania "gwiazdy". Fani poczuli się oburzeni,
jednak nie winili Midway ani MK, ponieważ wielkie N przyznało się do
zmian przeprowadzonych w grze. Midway był niezaspokojony i szukał
sposoby, aby ukazać to co miało miejsce na automatach. Krew w
Stage Fatality niby była dostępna, lecz została zupełnie usunięta.
Przeciwnik nie spadał na kolce, tylko lądował na podłodze.
txt - Mnino
Mortal
Kombat 2: Epidemia kontrowersji
Fani poprzedniej części MK oczekiwali z drżeniem
rąk na godnego następcę. Wierzyli, że tym razem Nintendo nie
"zniszczy" ich ukochanej gry, poprzez wprowadzenie cenzury na siłę.
Mortal Kombat 2 został uznany jako najgwałtowniejsza gra ówczesnego
czasu. Nawet takie światowe przedsiębiorstwa inne niż Guiness
zanotowały MK2 jako najbrutalniejszą, najbardziej śmiałą,
kontrowersyjną grę jaka pojawiła się na rynku. Poprzedniczka, Mortal
Kombat 1, zawierała dawkę przemocy która trafiła do wielu umysłów
lecz MK2 jakby po raz drugi przewróciło wszystko do góry nogami.
Zagrania zawarte w starszym dziecku Midway stały się dziecinną
zabawą przy tych z MK2. Przepiłowanie przeciwnika na pół poprzez
rzucenie kapeluszem, jelita i żebra wraz z krwią latają po ekranie.
Do ciekawych można zaliczyć także pocałunek. Przeciwnik puchnie do
niewyobrażalnych rozmiarów po czym pęka a części jego działa latają
po planszy. Oprócz Fatali dostajemy dwa inne wykończenia, są to
Babality i Friendship. Pierwsze z nich polega na zamianie
przeciwnika w dziecko, a drugie na okazaniu gestu sympatii.
"Przyjaźń"; miała na celu wprowadzić trochę humoru w brutalną walkę,
ale również jej zadaniem było zakpienie z burzących się
liberałów i feministek którzy ciągle narzekali na przemoc w grze.
Ciekawostką może okazać się fakt, że Friendshipy wyśmiewały się z
tych, którzy usunęli Fatale przy konwersji MK1 na domowe platformy.
Stage Fatality i tym razem zagościły w grze. W zależności od
planszy możemy wrzucić przeciwnika do kwasu, jego ciało będzie się
topić. Posiadamy możliwość wbić go na kolce przy suficie, albo
zrzucić go z planszy a on przy uderzeniu o skałe. Bóg piorunów,
Raiden, ukrywa dla nas małą niespodziankę. W wersji dla Genesis
dostał wykończenie nazwane "Fergality", a jest to zamiana
przeciwnika w programistę Fergusa McGoverna. Tym razem nie
zabijamy wroga, lecz dajemy mu przykładowo lizaka. Miłość, pokój i
takie tam. Gra znowu spowodowała burze odnośnie brutalności.
Kobiety, feministki, matki, liberałowie a nawet grupy rasowe, takie
jak czarna społeczność, która stwierdziła, że w MK jest za mało
bohaterów o ciemnej barwie skóry jak również że za mało jest
ciemnych kolorów!! Żydzi też wtrącili swoje trzy grosze: "niszczy
dzisiejszą młodzież".txt - Mnino
Mortal Kombat 3:
Fatality nabierają humoru
Feministki i liberałowie bali sie, że przemoc będzie
kontynuowana i wedrze się w życie dzieci, którzy będą chcieli
naśladować "zabawę" w prawdziwym świecie. Mortal Kombat mimo
wszystko był bardzo oczekiwany, miał pchnąć to wszystko dalej niż
poprzednicy, a także wprowadzić zmiany. Ujrzał światło dzienne w
roku 1995 na automatach. Nowa grafika, uliczny, ostry wręcz
apokaliptyczny nastrój w połączeniu z dużą
ilością nowych twarzy, jak również z opcja "biegania",
która dawała nam możliwości tworzenia "combosów" sprawiły, iż MK3
był PRZEŁOMEM. Fatality tym razem okazały się komiczne, a mówiąc
dosadniej- głupie, walka i postacie w małym stopniu rewanżowały
rozczarowanie. Prawdą jest, że przez ten okres czasu, od ukazania
się pierwszej części gry do roku 1995 MK spowodował sporo "ran"
światu. Dzieciaki organizowały fan kluby lub spotykali się z
rówieśnikami, podczas takich "schadzek" urządzano bitwy. Skutki:
połamane lub potłuczone kończyny, rozbite kości, społeczne
napięcie a nawet przypadki śmierci. Puszczono w świat pogłoskę o 10
letnim dziecku które spadając z wysokości nadziało się na ostry,
wystający z ziemi przedmiot. Winę zrzucono na MK. Przyjaciel
chłopca, który był świadkiem, również stał się "dzieckiem złego
wpływu Smoczej Serii". Powiedział, iż zostali
podstępnie włączeni do fan klubu MK i sprowokowani do takich
działań. Nie możemy wywnioskować, czy wina leży po stronie brutalnej
gry, lecz rozsądnie biorąc pod uwagę argumenty przedstawiane przez
liberałów i feministki uważam, że można powiedzieć, iż jest to
głupota. Mortal Kombat 3 miał w sobie więcej przyjacielskich
gestów, a nawet jeśli nie przyjacielskich to w mniejszym stopniu
brutalnych niż Fatality. Aniamlity, polegające na zmianie w zwierzę
i w tej formie wykończenie przeciwnika, możliwe do
wykonania po Mercy, okazaniu litości i przedłużeniu walki
jednocześnie. Pod koniec drugiej rundy wklepywało się trzymając blok
cztery razy dół. Wystarczył jeden cios, aby wojownik znowu był na
deskach. Teraz możemy wykonać Animality lub w inny sposób zakończyć
rundę. Konwersja na domowe konsole zachowała wszelkie elementy
Fatali, podrasnowano je w dodatku grafiką i dźwiękiem. Osób
nienawidzących MK albo nie było stać na
sprzęt albo nie znali owych wykończeń. Zaskoczeniem było dla nich
Ultimate Mortal Kombat 3 i Mortal Kombat Trilogy. Doszły nowe
wykończenia, udane i prezentujące wysoki poziom brutalności.
Mortal Kombat 3 wprowadził ostatecznie Brutality. Mordercze
combo rozrywające przeciwnika na strzępy. I po raz kolejny kości i
części ciała polane zdrową dawką krwi. Czym byłby MK gdyby nie
Stage Fatality (PITy)? Wrzucenie jego czy jej pod pociąg, do ostrych
"kolczastych" kół czy przebicie podłóg kilku poziomów i nadzianie
się na kolce. Pomimo wszelkich starań MK3 został uznany jako
znak upadku wszelkich wykończeń. Doskonałe pomysły wyczerpały się
przy Mortal Kombat 2 a twórcom brakuje inspiracji.
popierali txt - Mnino
Mortal Kombat 4: Fatality
wchodzą w trzeci wymiar
Mortal
Kombat 4 był pierwszą częścią serii przedstawioną w grafice 3D.
Dziecko Midway ewoluowało, poszło z czasem. Przystosowany do
poprawiających się technologii. Mogło walczyć z
konkurencją. Wejście w trzeci wymiar miało ogromne znaczenie dla
Fatali. Zamiast oglądać akcję z boku,
przyglądać się jak oponent umiera w kąciku, widzimy to wszystko z
różnych ujęć. Powiększyło to między innymi realizm, ale było też
miła i długo oczekiwaną nowością. Fatality były całkiem oryginalne i
naprawdę ładnie przedstawione. Przykładowo Fatality Sonya`i: rozrywa
nogami przeciwnika na pół. Powraca doskonale znane wyrywanie głowy z
kręgosłupem- Sub Zero. W zupełności zrezygnowano z udziwnień typu
Animality, Babality czy Friendship. Powrócono do standardu: dwa
Fatale na głowę plus Pity. Odnośnie Stage Fatality, są dwa
rodzaje: pierwszy to nabicie przeciwnika na kolce w suficie poprzez
uppercut, a drugie to wrzucenie go w wiatrak. Kończyny rozsypują się
po planszy a głowa uderza w monitor. Tekst - Mnino
Mortal Kombat Deadly Alliannce:
Brutalność się rozpoczyna!
Mortal Kombat Deadly Alliance ukazał się w listopadzie
2002, oficjalnie miał to być 22 czyli tak zwany “Fatality Friday”,
jednak wypuszczono go dwa dni wcześniej. Grafika w pełni
trójwymiarowa, plansze zawierające multum animowanych elementów i
wspaniale przedstawione postacie sprawiły że gra jest jedną z
najpiękniejszych jakie ukazały się na rynku i tylko nieliczni mogą się z nią równać. Z grafiką podniesiono poziom
realizmu. W nowej części Smoczej Sagi nie ujrzymy Animalit,
Babalit, Friendshipów ani Brutality. Nie ma również PITów, które jak
się niedawno okazało, pierwotnie miały wystąpić. Postać ma tylko
jednego Fatala, twórcy chcieli dzięki temu powrócić do klimatu
pierwszej części. Czy im się to udało? Kwestia sporna, zależna
od indywidualnego podejścia. Uważam że na koniec wystarczy dodać, że
do dziś dnia jest wiele osób, które wierzy, że dodatkowe Fatality i
PITy ukryte są w Krypcie wśród setek innych
prezentów. txt - Mnino
Mortal Kombat Deception: Brutalności
ciąg dalszy
Mortal
Kombat Deception ukazał się w listopadzie 2004r grafika jest
znacznie ulepszona od poprzedniej części, jest więcej szczegółów np:
widzimy piękne zęby Mileeny pod jej chustą. Plansze są klimatyczne,
interaktywne i wyposażone w pułapki śmierci, W różnych
miejscach areny mamy na ziemi zielone, żółte lub czerwone paski.
Zielone i żółte oznaczają upadek na platformę niżej, a czerwone
oznaczają śmierć. Wszystko to wygląda na prawdę prześlicznie. Każda
postać ma 3 wykończenia Po dwa Fatality i jedno samobójstwo, tak
zwane Hara-Kiri (po przegranej walce możesz sam sobie odebrać życie
np: Baraka odcina sobie sztyletem głowę). Fatality są bardzo krwawe
i zarazem smaczne, dla młodszych graczy oczywiście da się wyłączyć
krew jak i zarówno wykończenia. txt - Maniak
Mortal Kombat Armageddon: Tworzenie
brutalności
W najnowszej jak na razie części Mortal Kombat Armageddon
ukazała się nowa opcja, a mianowicie tworzenie własnych Fatality
(KREATE A FATALITY).
Jest dziesięć poziomów Fataity: Level 1 -
Fatality
Level 6 - Brutal Fatality Level 2 - Deadly
Fatality
Level 7 - Evil Fatality Level 3 - Killer
Fatality
Level 8 - Vicious Fatality Level 4 - Bloody
Fatality
Level 9 - Savage Fatality Level 5 - Mortal
Fatality
Level 10 - Extreme Fatality
Opcja Kreate A Fatality polega na tym, że
tworzymy kombinacię ciosów i ilość ciosów wpływa na lewel fatala np.
cios pięścią, wyrwanie wnętrzności, oderwanie ręki i bicie nią
przeciwnika, a fatala kończymy przez wyranie głowy lub kręgosłupa, a
także przez wiele wiele innych opcji. Wszystko to wygląda na prawdę
prześwietnie. No, ale niestety coś za coś - zabrano nam Hara
Kiri(Pozbawienie życia samego siebie). Tak jak wcześniej mamy Dead
Trapy (Śmiertelne pułapki, które kończą rundę przed czasem). Moim
zdaniem to nowe rozwiązanie jest bardzo ciekawe i oddaje twórczość
pozostawioną dla gracza. txt:
Saigon
www.mortalkombat.pl -
Wszystkie prawa zastrzeżone! | |